If you are a girl and you want to be a mum one day, you must have, from time to time, those shorter or longer moments of wondering how would yon call your babies... Since my work has quite a bit to do with children, I see lots of baby names every day and have quite a source of inspiration :) And apart from that, I have a couple of favourite names, which I may "use" one day.
There's also my beloved, who, well, should be allowed to have a voice in the discussion and in making the decision, because of course he would be the father of our babies :) Last Friday I shared my new ideas in the subject and seems like me got to the point where we agree :) One thing done then? Naah, I think this might change a few times again before we'll have to make a final decision, but for now, we picked:
for a boy: River Sky
and for a girl: Summer June
They sound very simple and very hippie, and I love them :)
What do you think - too freaky? Too fancy? I'm still thinking about classic Alexander and my favourite Pola...
4 comments:
"Very hippie" to jest bardzo trafne określenie na imiona, które podałaś :) Mnie się podobają imiona które lekko wyszły z mody: Jadwiga, Helena, Konstanty, Józef, czy Ignacy (które to imię nosi nasz pierworodny).. Ale nie wiem, jak one by funkcjonowały w anglojęzycznym społeczeństwie. A jak to właściwie jest u Was? Można dziecku nadać każde imię, czy są jakieś obostrzenia?
Z tego co widziałam do tej pory na świadectwach urodzenia tudzież dokumentach zmiany imienia wynika, że raczej można sobie wybrać co dusza zapragnie, a raczej głowa wymyśli - ma to i dobre, i złe strony... Też podoba mi się kilka starszych polskich klasyków (Antoni, Stanisław, Franciszek, a dla dziewczynki - zawsze Pola), ale że wylądowałam poza Polską i raczej nie wrócę na stałe, to szukam imion które nie sprawią moim przyszłym pociechom zbyt wielu kłopotów - wystarczy im skomplikowane nazwisko :) Swoją drogą ciekawe czy kiedyś w Polsce będzie można nazwać dziecko np. Niebo albo Stokrotka (no bo Róża już jest!) - ale to chyba nie przejdzie :)
Ostatnio była na ten temat audycja w radiowej trójce i wypowiadała się Manuela Gretkowska (nota bene jej córka nosi imię, które Tobie się podoba: Pola), że przepisy dotyczące nadawania imion w Polsce świadczą o hipokryzji naszego ustawodawstwa. Skoro "państwo" tak bardzo dba o to, by rodzic przypadkiem nie nadał dziecku imienia obraźliwego, uwłaczającego godności itd..., dlaczego to samo "państwo" nie jest zainteresowane dalszym losem takiego dziecka - chodziło m. in. o śmiesznie małe dodatki rodzinne. Reasumując - chyba nie przejdzie Stokrotka... :)
Zakochałam się w imieniu Pola właśnie po przeczytaniu "Polki" Gretkowskiej :)
Post a Comment